29 Stycznia 2016
Pierwsze w tym roku pamiątki wpłynęły do zbiorów Muzeum Katyńskiego
Kartka pocztowa i list wysłane z obozu w Ostaszkowie przez Stanisława Winogradzkiego trafiły naszych zbiorów. Najcenniejszymi pamiątkami jakie w swoich archiwach przechowują rodziny ofiar zbrodni katyńskiej są kartki pocztowe i listy wysyłane przez więźniów z obozów specjalnych NKWD.
Traktowane są one jak relikwie - ostatnie świadectwo życia ich bliskich. Przez lata pieczołowicie przechowywane, ale również zaczytywane tak, że wiele z nich rozpada się w rękach.
Taki właśnie dar złożyła Pani Jadwiga Jasiukiewicz. Do zbiorów naszego muzeum przekazała kartkę pocztową i list wysłane z obozu w Ostaszkowie przez Stanisława Winogradzkiego, jej wuja. Te drogie jej sercu "skrawki papieru" są cennymi dokumentami historycznymi. Pokazują co więźniom w obozach sprawiało największy ból. Nie było to zimno, głód czy panujące warunki. Największym problemem była tęsknota za rodziną i troska o jej los. W kartce wysłanej 11 stycznia 1940 r. z Ostaszkowa możemy przeczytać: "Powiedzcie mi krótko jak żyjecie i zwłaszcza jak z produktami spożywczymi (ile kosztuje chleb, masło, sało, kartofle) jak z opałem. Jak zdrowie."
Podobne słowa możemy znaleźć w liście: "Jestem zdrów, traktują nas dobrze, bądźcie dobrej myśli. Jadziu i Janciu radźcie tak, żeby mamusi było dobrze."
Stanisław Winogradzki nie wrócił do rodziny. Wiosną 1940 r. został zgładzony przez Sowietów w Twerze. Jego ciało spoczęło w zbiorowych mogiłach w lesie w Miednoje.
Dziękujemy Pani Jadwidze Jasiukiewicz za przekazanie tak cennych pamiątek.
Taki właśnie dar złożyła Pani Jadwiga Jasiukiewicz. Do zbiorów naszego muzeum przekazała kartkę pocztową i list wysłane z obozu w Ostaszkowie przez Stanisława Winogradzkiego, jej wuja. Te drogie jej sercu "skrawki papieru" są cennymi dokumentami historycznymi. Pokazują co więźniom w obozach sprawiało największy ból. Nie było to zimno, głód czy panujące warunki. Największym problemem była tęsknota za rodziną i troska o jej los. W kartce wysłanej 11 stycznia 1940 r. z Ostaszkowa możemy przeczytać: "Powiedzcie mi krótko jak żyjecie i zwłaszcza jak z produktami spożywczymi (ile kosztuje chleb, masło, sało, kartofle) jak z opałem. Jak zdrowie."
Podobne słowa możemy znaleźć w liście: "Jestem zdrów, traktują nas dobrze, bądźcie dobrej myśli. Jadziu i Janciu radźcie tak, żeby mamusi było dobrze."
Stanisław Winogradzki nie wrócił do rodziny. Wiosną 1940 r. został zgładzony przez Sowietów w Twerze. Jego ciało spoczęło w zbiorowych mogiłach w lesie w Miednoje.
Dziękujemy Pani Jadwidze Jasiukiewicz za przekazanie tak cennych pamiątek.
Wyszukiwarka
Historia publikacji